Wraz z końcem Starego Roku robimy bilans zysków i strat naszego życia. Zastanawiamy się co dobrego nas spotkało, co osiągnęliśmy przez ten ostatni rok, jakie porażki odnieśliśmy. Pytanie końcowe: „Co jeszcze mogę zrobić, by było lepiej?” Wtedy jest idealny czas na noworoczne postanowienia..
Co dają nam noworoczne postanowienia?
Bierzemy kartkę, długopis, siadamy do stołu, bierzemy głęboki oddech i zaczynamy się zastanawiać co napisać. Czasami jest tak, że przez pierwsze minuty mamy pustkę w głowie, nie wiemy co napisać. Trzeba znów przekalkulować miniony rok, wszystkie wzloty i upadki, pomyśleć co jest dla nas ważne, co chcemy zmienić, co chcemy zrobić. Wtedy to kartka powoli zaczyna się zapełniać. Jest jedno postanowienie, potem drugie, trzecie i znów następne.. Czyli jednak coś się nazbierało. Nie jest tak źle. Następnie przychodzi chwila zwątpienia, czy aby na pewno tego chcę, czy dam radę i wykonam choć połowę z tych postanowień lub nawet wszystkie? Co mi dadzą te noworoczne postanowienia? Czy to aby nie jest już przereklamowane?
Nowy Rok to bardzo dobry czas na zmiany w naszym życiu, choć tak naprawdę każdy moment jest na to odpowiedni. Ale początek roku to wyjątkowy czas na zmiany. Mamy w sobie wtedy mnóstwo motywacji, sił, jesteśmy pozytywnie nastawieni na zmiany. Dlaczego by tego nie spożytkować dobrze? Trzeba „kuć żelazo póki gorące”. Przeważnie chcemy rzucić palenie, jeść zdrowo, zacząć ćwiczyć, zrobić prawo jazdy. Ale chcemy również zmienić na lepsze nasze kontakty z rodziną, częściej ją odwiedzać, być może być bardziej asertywnym, pewniejszym siebie. Każdy z nas jest inny, każdy z nas został inaczej ukształtowany przez życie, dla każdego z nas co innego jest ważne, każdy ma inne priorytety. Ale większość z nas ma podobne pragnienia, marzenia i cele. Różnimy się tylko tym, że jedni z nas potrafią konsekwentnie spełniać swoje marzenia, podejmują wyzwania w życiu, nie boją się stawiać kroku do przodu. A inni szukają wymówek, że jeszcze nie teraz, że teraz coś ważniejszego jest do zrobienia, lub po prostu się nie chce robić nic w tym kierunku. Mamy plany, marzenia, ale nie potrafimy zrobić kroku do przodu.
Więc co dają nam noworoczne postanowienia? Czy warto je robić, czy warto dążyć do ich realizacji? W dzisiejszych czasach każdy z nas lubi mieć plan dnia, którego się trzymamy. Wiemy co po czym następuje, idziemy krok po kroku, czujemy się spokojni i bezpieczni. Plan również może dotyczyć całego tygodnia lub miesiąca. Wiemy co chcemy zrobić, wyznaczamy na to przybliżony termin realizacji. Nasz czas jest zapełniony, nie ma w nim pustki. Tak samo może być z noworocznymi postanowieniami. Gdy nie mamy planu, gdy nie wiemy co chcemy zrobić, osiągnąć, nasze życie jest takie puste. Możemy nawet czuć jakiś niepokój, pustkę. Żyjemy, ale czujemy, że to jednak nie jest to. Czegoś nam brakuje. To jest najlepszy moment, by przemyśleć swoje życie, dojść do pewnych wniosków, zrobić bilans zysków i strat minionego roku. Zastanowić się co chcemy zmienić, naprawić, co chcemy robić na co dzień, co jest dla nas najważniejsze a co mało ważne.
Zrobienie noworocznych postanowień pomaga odnaleźć się nam w chaosie, odnaleźć spokój, pokierować nasze życie na właściwy tor. W szczególności wtedy, kiedy nie wiemy co mamy z nim zrobić. Ustalmy na Nowy Rok nowe zasady naszego funkcjonowania, nowe priorytety. Nie dążmy tylko starymi utartymi schematami przez życie. Warto się otwierać, warto poszerzać swoją wiedzę, warto zgłębiać nowe rzeczy, warto podejmować nowe wyzwania, po to, żeby nasze życie było bogatsze i ciekawsze. Warto wyznaczać sobie cele, do których będziemy dążyć.
Pamiętać należy o tym, aby były to cele dla nas osiągalne. Takie, których będziemy w stanie dokonać prędzej czy później. Nie traćmy czasu ani nerwów na to, na co nie mamy wpływu i co nie będzie dla nas. Trochę realistycznie podejdźmy do sprawy. Nie musi być też dwadzieścia celów do osiągnięcia na Nowy Rok. Wystarczy pięć, ale konkretnych. Takich, gdzie jeden cel będzie dążył do drugiego, gdzie będą się wzajemnie uzupełniać. Znajdziemy wtedy spokój, nasze życie będzie przebiegać w pewnym określonym schemacie. Nawet jeżeli się poddamy, zwątpimy, to mając silną wolę i chęci, będziemy w stanie podnieść się na nowo. Bo mamy cel i warto do niego dążyć. Nasze życie wydaje się ciekawsze, bo robimy coś w kierunku lepszego życia. Życie nie jest nudne, nie czujemy pustki w środku, mamy ją czym zapełnić. Czujemy się ważni i potrzebni.
Czy to nie przemawia za tym, że warto robić noworoczne postanowienia i jakie korzyści będziemy mieć z tego? Czasami gdy wszystko zawodzi, nie umiemy się podnieść z dołka, kiedy wszystko jest bez sensu, nic nas nie cieszy i nie mamy dla kogo się zmieniać lub dla kogo starać, właśnie wtedy naszą ostatnią deską ratunku mogą być właśnie postanowienia noworoczne. Bo zmuszają nas one poniekąd do zmiany samego siebie, co można nazwać „darmową terapią”. Tylko trzeba chcieć, trwać, nie poddawać się i wierzyć, że wszystko się ułoży. Pamiętać jakie będziemy mieć korzyści z naszych celów, do których będziemy dążyć wytrwale. Wszystko co robimy ma sens, nic nie dzieje się bez przyczyny.
Artykuł powstał dzięki portalowi zdrowi Polacy